Woda jest elastyczna, cierpliwa i pokorna. Nie walczy z przeszkodą, nie tylko ją omija ale obmywa i odżywia. Pomyslałeś/pomyslałaś kiedyś, że możesz wpływać na to co wrogie, niekomfortowe, trudne, pozornie przeszkadzające osiągnąć to czego pragniesz? Zamiast oceniać i frustrować się masz potencjał by kropla po kropli żłobić, rzeźbić, oswajać, pokochać i popłynąć dalej.
Zmiany są nieuchronne i fascynujące, otwierające nowe możliwości. Możesz je dojrzeć wcześniej, zdecydować, przyjąć, poddać się, lub odrzucić. Możesz płakać po stracie, a za chwilę ekscytować się nowymi możliwościami. Woda daje nam czas. Ogień nie jest tak łaskawy :).
Jest bezbronna i zależna od naczynia, podłoża, wsparcia. Mnie osobiście ostatnio najbardziej interesuje owa bezbronność, za którą z jednej strony stoi pozorna słabość a z drugiej bezgraniczne zaufanie i poddanie, co może rodzić depresję albo nauczyć nas bezwysiłkowego działania, podążania za… Taki czas, gdy czekasz zanim spadniesz na ziemię, wpadniesz do naczynia, lub oprzesz się o coś lub o kogoś. Jeśli spadniesz miękko i z zaufaniem przytulisz się do tego co napotkałeś/napotkałaś i popłyniesz dalej zasilony/zasilona o potencjał spotkania. Wtedy rodzi się przyjemność, zmysłowość, a przyjemność rozluźnia, uwalnia i nawilża. Nawilża nasze ciała, umysły, rozpuszcza blizny i obmywa rany. A jeśli się usztywnisz, wystraszysz, odbijesz się lub rozbijesz, połamiesz, poranisz.
To płynność i spójność w sytuacjach trudnych i konfliktowych. Omijasz i orzeźwiasz zamiast kontrolować, konfrontować i niszczyć. Woda nie jest od stawiania granic. Ostatnimi czasy dużo mówi się o stawianiu granic. I są nam one bardzo potrzebne by je mieć i umieć wyrazić. Woda natomiast daje nam umiejętność wypełniania każdej szczeliny, luki, pustki. Uczy odpuszczać, przepuszczać a dzięki temu zapuszczać głębiej korzenie. By nie tracić już sił, rozmachu i zaufania przede wszystkim do siebie.
Element wody to:
moc przepływu i omijania przeszkód
zaopiekowana emocjonalność
bezbronność,
umiejętność odpuszczania,
radość, śmiech
zabawa,
cierpliwość,
spokojna konsekwencja,
umiejętność orzeźwiania, nawilżania tam gdzie jest sucho i sztywno
spokojne działanie, w którym jest czas na przyglądanie się temu co się pojawia i wprowadzanie zmian na bazie tego co jest tu i teraz - elastyczność
umiejętność mówienia tak, również wtedy gdy nie wiemy jakie będą tego konsekwencje (dla mnie też powiedzenia, że płynę dalej cokolwiek inni o tym myślą),
umiejętność dostosowywania się z intencją, że to co się pojawia jest korzystne dla obu stron
to nasze biodra, radość bycia cielesnym, seksualnym
akceptacja i przyjęcie przyjemności jako bardzo ważnego aspektu naszego zdrowia fizycznego, psychicznego i duchowego.
Jeśli chcemy z tym żywiołem pracować, mamy go zbyt mało albo zbyt dużo to warto powyższą listę, która oczywiście nie jest wyczerpana, użyć jako pytania, a jak pojawią się odpowiedzi to przystąpić do działania albo niedziałania. Bo nic tak nie wzmacnia elementu wody jak poddanie i akceptacja. Powodzenia :)
Anna Haracz
Jeśli zainteresowała Cię praca z 5 żywiołami w praktyce to zapraszamy na jesienny warsztat w połowie sierpnia, info poniżej pod linkiem